background cover of music playing
Bronowice - Wiśnia Bakajoko

Bronowice

Wiśnia Bakajoko

00:00

03:59

Similar recommendations

Lyric

Jestem stąd Bronowice to mój dom ziomek

Dla dzielnicy brat to dzielnicy rap robię

Odpalony joint u mnie wciąż płonie

To cały mój świat kurwa mać sprawdź to człowiek

Zajebisty klimat koleżcy jak rodzina

W kółko jak ziółko krąży kabaryna

Szuka rozjebusa jak wina siniak psina

Tu każdy sztywniutko ty kurwo się trzyma

Dzisiaj jest sobota i ochota na browara

Znika jak magika z wierzb bo jest Sahara

Wyrzucam fajana nie ma go za minute

Nie ma się co śmiać tak zarabia kapuchę

Nie jedna osoba bo nic nie wrzuci do gara

Siedem dych kobieta po pekach zapierdala

Obok gdzieś przemyka rozjebana pała

Mogła z nami stać a wolała z dupy garaż

Płonie trawa haraszi tak spalasz smutki

Jaraj coroś marasz orient jadą kurwy

Zwijam cały bagaż i zmiana miejscówki

Kolejna rundeczka z kółeczka zza trójki

Ktoś macha przy kurwi ktoś zajebie w kufę

I nabiera kolorów to nasze szare życie

Słoneczko w zenicie ja na okolice patrzę

Kocham tą dzielnice Bronowice na zawsze

To Bronowice to to Bronowice

Tu się wychowałem tu poznałem życie

Tu wzloty,upadki,sukcesy,porycie

Wszystkie wspomnienia zamieniam w muzykę

To Bronowice to to Bronowice

Tu się wychowałem tu poznałem życie

Tu wzloty,upadki,sukcesy,porycie

Wszystkie wspomnienia zamieniam w muzykę

Nakurwia słuchawa siemanko ziomalu

Co dzisiaj jest w planach? Ustawka na pigalu

Dobra zaraz będę weź perełkę i coś gramów

Bo zajaram chętnie i pęknie mniej browarów

Z TPSu zgredów tu z długą szyją spotkasz

Pod zielonym krzyki jakby ktoś wygrał w lotka

A bez kitu na chodniku leżała se piątka

Teraz będzie grubo lumpom już się cieszy morda

Pod prześwitem bomba obserwuje wszystko

Wyjebane jaja ma każdy w to kurwisko

Jakby podliczyli za każde wypite piwko

To nie wypłacili byśmy się nigdy tym dziwkom

Społeczniary łypią zza firany stale

Mało nas zostało cieszą się kurwy jebane

Minie parę lat nim staniemy całym składem

Jak wrócicie zza miedzy i czas rozjebie kratę

To Bronowice, to to Bronowice

Przewijam na bicie co spisze w zeszycie

Nie musisz doceniać ale zamknij cipę

Jak do powiedzenia nic nie masz typie

To Bronowice, to to Bronowice

Przewijam na bicie co spisze w zeszycie

Nie musisz doceniać ale zamknij cipę

Jak do powiedzenia nic nie masz typie

Trzecia zwrotka wjeżdża zajaraj zajeb węża

Rób kurwa co lubisz a rap niech cię podkręca

Nikogo nie pouczam i nie robię z siebie mędrca

Lublin Bronowice ZPW Wisienka

Co że pada deszcz przecież jest otwarta Aura

To nasza lokalna poczekalnia dusz

Wypłaty w automaty wrzuca nie jeden wariat

Idę po browarka ty masz do blanta krusz

I znów płonie lolek twoje zdrowie ziomek

Piękny jest świat z tych zajebanych powiek

Browar za browarem przelewa się hurtem

Telewizor za szybą by nie wyjebać kuflem

Za piętnastaka szama piana za piędraka

Do wódeczki tatar i dla mnie jest pięknie

Parę złotych trawa trochę mniej za włada

Resztę zjada hazard a wspomnienia bezcenne

Jestem stąd Bronowice to mój dom ziomek

Dla dzielnicy brat to dzielnicy rap robię

Odpalony joint u mnie wciąż płonie

To cały mój świat kurwa mać sprawdź to człowiek

Zajebisty klimat koleżcy jak rodzina

W kółko jak ziółko krąży kabaryna

Szuka rozjebusa jak wina siniak psina

Tu każdy sztywniutko ty kurwo się trzyma

- It's already the end -