background cover of music playing
Dramat (feat. PIH) - Chada

Dramat (feat. PIH)

Chada

00:00

03:30

Similar recommendations

Lyric

Są tacy którym z zasady ręki nie podaje

C.H.A.D.A i PiH szanujemy się nawzajem

Oni to Oni a My to My

Dwulicowych skurwysynów jebać tak samo jak psy

Ja znam zasady gry i nie dbam o opinię

Ty zgiń, jeśli przerwałeś zaufania linię

Marny raperze weź się stad zawijaj

Ja mówię szczerze teraz twój czas mija

Każdy farmazon łykasz tak jak spermę

Jebać tych co za plecami sieją ferment

Nie nie nie nie zostaniemy przyjaciółmi

P... P... P... PiH to mój wspólnik

My wciąż na scenie a obsrańców to boli

Tylko zwycięstwo może dziś nas zadowolić

To jest ten styl pełen bólu pełen złości

Środkowy palec ziomuś zawsze w gotowości

Ref Mówisz ze w domu masz wielki dramat

A tego gówna słucha nawet moja mama ej

(PiH)

Przynoszę dramat jestem jak ból który nie mija

We wrogów wbijam... pies im mordę lizał

Mówią, miłość jest ślepa a ich życie to suka

Nie jeden z nich kocha tą kurwę przejdę po nich butach

Nie puszczaj pary, chociaż przed oczami dramat

Jesteś silny? na tyle na ile pozwalam

Nieśmiertelny rap, nigdy nie zginę

Jestem z pokolenia które piło jodynę

Najgorszy sen się spełnia, wiedziałeś że wrócę

Jadę po tobie na tracku jak po burej suce

Prawdo odporni? tu nic nie jest na niby

Ty jesteś jak cyrkonia, wyglądasz jak prawdziwy

Walczysz o hast powietrza, domysłów potop

Białystok, w twoją twarz jak chloroform

Ty swój dzień gonisz bolesna choć szczere

Życie to nie komiks tu nie będziesz bohaterem

Na przeciw ciebie, wychodzi ode mnie znowu

Dramat czysta prawda, w siedmiu gramach ołowiu

Wybiła godzina, wskazówki mówią popatrz

To już nie zegarek to bomba zegarowa

Ref Mówisz ze w domu masz wielki dramat

A tego gówna słucha nawet moja mama ej

(Chada)

Z frajerami kosa z przyjaciółmi sztama

C.H.A.D.A i PiH dziś wam serwujemy dramat

To jest ten styl w który wkładamy serce

Twoja matka o ten syf pewnie ma do nas pretensje

Poszło w osiedle, ten rap na wagę złota

Podkręć to głośniej jeśli jesteś swój chłopak

Wjeżdżam na scenę, może ziomuś wpadniesz

Daje ten rap, nikt nas z tego nie okradnie

(Pih)

To rap moje realia

Skrzepów betonu dotknij

Te utwory żyją bez radiowej promocji

Amatorka przed snem może ssać nam pałę

Codziennie o tej samej porze maja happy hour

Mówisz że w domu masz wielki dramat

Przed lustrem zakładasz swojej starej ubrania

Muzyka miasta, przy niej gaśnie każda kurwa

Zepnij włosy, zabierz buty na koturnach

- It's already the end -