background cover of music playing
MUSZĘ ZARABIAĆ - Asster

MUSZĘ ZARABIAĆ

Asster

00:00

03:18

Similar recommendations

Lyric

Ey, Adi, goin' crazy woodie

Ha, w końcu czuję, że żyję

Mam przebicie swoim słowem

Teraz mam więcej, mam tą siłę

Mam w tym miejsce, mam w tym głowę

Muszę zarabiać, ja kocham guap

Dla moich braci, nie dla tych szmat

Im dałem więcej, im dałem serce

I mogę robić tak cały czas, że

Łycha z cukrem, a nie malibu

Zero wiary, mi nie pomógł Bóg

Nie zgarniasz tego, a nie kredytów

Mogę robić ją na parę tur

Odjebany, to nie garnitur

Chodzę fresh, to nie Ambi Pur

Parę lat, zrobię własny tour

Chcę duży stack, a nie parę stów

Ja-ja nie będę zwierzał się

Moja muzyka - terapia, chronię lęk

To do majka powiem to co mnie boli

A nie powiem suce, bo braknie mnie

Co na sobie to duży stres

Ja w tym cały, to musiałem przejść

Odstawiłem opinię tych kurew

I dostałem propsy od miasta

Ja mam to w sobie, pierdolę ten schemat

Rozpierdala głowy, nie wiedzą jak jest w podziemiach

Nowy swag na mnie, chcesz to poznać wiem

Wiem, że to robię wulgarnie ale taka kultura moja jest

To spływa po mnie tak jak GoreTex

Przyjdzie czas, wejdzie na mnie nowe MCM

Większy stack, nowe rymy, to na pewno, a nie zobaczymy

Teraz wiem, że nie istnieje limit, oczy na mnie skurwysyny

W końcu czuję, że żyję

Mam przebicie swoim słowem

Teraz mam więcej, mam tą siłę

Mam w tym miejsce, mam w tym głowę

Muszę zarabiać, ja kocham guap

Dla moich braci, nie dla tych szmat

Im dałem więcej, im dałem serce

I mogę robić tak cały czas, że

Łycha z cukrem, a nie malibu

Zero wiary, mi nie pomógł Bóg

Nie zgarniasz tego, a nie kredytów

Mogę robić ją na parę tur

Odjebany, to nie garnitur

Chodzę fresh, to nie Ambi Pur

Parę lat, zrobię własny tour

Chcę duży stack, a nie parę stów

W końcu czuję, że żyję

Siano przeliczam w tysiącach już

Znowu leję w szyję, nie zarabiam nic na postach tu

Chciał być G na chwilę, a skończył kurwa zimny jak lód

Wbiłeś czarną bilę, zaczepiłeś niewłaściwe crew

Oni patrzą na mnie, a nie widzą mnie

Nie zaufam pannie, dla mnie to jest blef

Ja ci mówię prawdę, moje życie - swag, to jest swag

Wypluwam z siebie płuca żeby wszystko grało jak kiedyś

Oni chcieliby mnie nauczać, ale by zabrakło im wiedzy

Mam pretensję, nie chcę jej słuchać, koncentracja jest dla pieniędzy

Muszę zarabiać i ruchać, żeby nie doprowadzić życia do nędzy

W końcu czuję, że żyję

Mam przebicie swoim słowem

Teraz mam więcej, mam tą siłę

Mam w tym miejsce, mam w tym głowę

Muszę zarabiać, ja kocham guap

Dla moich braci, nie dla tych szmat

Im dałem więcej, im dałem serce

I mogę robić tak cały czas, że

Łycha z cukrem, a nie malibu

Zero wiary, mi nie pomógł Bóg

Nie zgarniasz tego, a nie kredytów

Mogę robić ją na parę tur

Odjebany, to nie garnitur

Chodzę fresh, to nie Ambi Pur

Parę lat, zrobię własny tour

Chcę duży stack, a nie parę stów

- It's already the end -