background cover of music playing
Furia - Fonos

Furia

Fonos

00:00

03:39

Similar recommendations

Lyric

Piję znów Hennessy, gdy przytłacza mnie cały syf

Odczuwam brak tych dobrych zmian

Więc pytam gdzie do szczęścia szyfr?

(Szyfr, szyfr), czy to mit (mit, mit)

Brakuję sił to idę w dal

Odnajdę skarb, kto został, zmarł, nie chcę tu gnić

Patrz jak znika honor, trzymaj się z dala od nich

Twierdzisz że yolo na pewno, więc o dalszej drodze zapomnij

To podróż, znam smak jej

Azymut zmienia się nieustannie to gonię go z furią jak lew

Zostawię po sobie to znamię, kto pójdzie ramię w ramię ze mną

Czekam na tą zmianę, gdy ufać będzie można w ciemno

Kto bez winy niech rzuci kamień, większości jest wszystko jedno

Mniejszości pisana jedność, wierność i uczucia w jedno

Stary dziurawy wrak, zalewa płaczu deszcz

Zadał miliony ran, a nie odchodzi jeszcze w cień

To zimny stary drań, żywi go tylko gniew, czasem ludzką ma twarz

To z oczu zawsze patrzy źle

Stary dziurawy wrak, zalewa płaczu deszcz

Zadał miliony ran, a nie odchodzi jeszcze w cień

To zimny stary drań, żywi go tylko gniew, czasem ludzką ma twarz

To z oczu zawsze patrzy źle

Wszystko czego nie ma w mroku, kryje się gdzieś zza rogiem

Czasem jak "Rozmowy w toku" toczą się rozmowy w głowie

Moje dwa problemy spokoju mnoży furię razy osiem

Czemu myślisz nie potrafię, jakbym latał wtedy na bombie skoro

Życie to lekcja, to czuję się mocno nie przygotowany

Jak rozdzielić serce od mózgu na dobre

Kiedy nawet sobie psuję wszystkie plany

Może kiedyś w końcu odnajdę swój azyl, nerwy zanikną a spokój zostanie

Na pewno nie stanie się na zawołanie harmonia duszy i uczuć na stałe

Ja wiem, nie chcę ranić już nikogo za to co mam w głowie swej

Nie chcę ranić za swą zazdrość i niską własną samoocenę

Pora zabić każdą wadę, która szarpie nerwy me

Pora odzyskać na dobre własne trzeźwe spojrzenie

Stary dziurawy wrak, zalewa płaczu deszcz

Zadał miliony ran, a nie odchodzi jeszcze w cień

To zimny stary drań, żywi go tylko gniew, czasem ludzką ma twarz

To z oczu zawsze patrzy źle

Stary dziurawy wrak, zalewa płaczu deszcz

Zadał miliony ran, a nie odchodzi jeszcze w cień

To zimny stary drań, żywi go tylko gniew, czasem ludzką ma twarz

To z oczu zawsze patrzy źle

Mów do mnie tak, jakby jutra miało nie być

Jakby świat miał docisnąć do gleby

Jeden strzał masz, możesz umrzeć albo przeżyć

Powiedz co wtedy?

Co czujesz, co myślisz i jak to jest kiedy

Zawodzisz na dobre już po raz ostatni, łzy w oczach matki widzisz

Na oczach klapki szydzisz, zero z tej gadki kminisz

Raz ostatni wczuwam się w to

Milcz farmazonu siewco

Chyba pomylił Ci się dancefloor, bo w krokach gubisz tempo

Uspokajam myśli, furia powoli oddaje kontrolę

Nie czuję nienawiści, z kolejnym krokiem ja idę po swoje

Z kolejnym rokiem mój sen się ziści jak w obłokiem, lecę na pełnej

Wyostrzam instynkt, uwalniam zmysły, omijam wyścig, żyję dla siebie

- It's already the end -