background cover of music playing
KGM - Kali

KGM

Kali

00:00

03:51

Similar recommendations

Lyric

Jeśli rap to Meksyk, ja przejmuję go jak kartel

Ciągle ostre kły, choć na rapie zęby zjadłem

Kali KGM, to Kali KGM

To Kali KGM, Kali, Kali KGM

Jeśli rap to Meksyk, ja przejmuję go jak kartel

Wygraną mam we krwi, choć nieraz już upadłem

Kali KGM, to Kali KGM

To Kali KGM, Kali, Kali KGM

KGM na blatach, papamobile wjeżdża

Po swojej jak lampart, na osiedlowych preriach

Wibruje ci chata w centrum na peryferiach

Jestem na czasie jak Kappa, choć rocznik old-timera

Zawsze obecny jak illuminati, mam wysoki stopień

Rozpościeram swe macki, zalewam słowem jak Islam Europę

To kopie jak Romper Stomper, kopie jak dulawa nabita topem

Kali na topie, a dalej ma content, me gówno chore, me gówno to obłęd

Psycho, król jest jeden, wołają go Kalion

Mów mi El Patrón, kocha mnie kraj jak Medellín Pablo

Czasami manto, czasami manko, czas nie minuty, ej czas to banknot

Szlaki jak Narcos, naciera Django, zarobię tyle co ludzi ma Bangkok

Pchaj to synu, styl nie twój, a bandy murzynów

Kłam, dalej kłam, ten chłam dla szczylów, ten cham, go znam, to ciota jak Piróg

Jak haj, to gęstego dymu, jak haj, to z Boliwii pyłu

Nie xan, nie prometazyna, ej weź się zawijaj jak Peep od pill'ów

Jeśli rap to meksyk, ja przejmuję go jak kartel

Ciągle ostre kły, choć na rapie zęby zjadłem

Kali KGM, to Kali KGM

To Kali KGM, Kali, Kali KGM

Jeśli rap to meksyk, ja przejmuję go jak kartel

Wygraną mam we krwi, choć nieraz już upadłem

Kali KGM, to Kali KGM

To Kali KGM, Kali, Kali KGM

Myślałeś, że spróchniałem, ja właśnie się rozkręcam

Lamusami palę, znów dokładam do pieca

Zrobił się niezły szalet, płyną w kale na wersach

Modlę się, abym w szale nie sprzedał komuś lepca

Szlachetny kruszec, błyszczą ściany, ranga kapo

Nigdy tego nie rzucę, po uszy w rapie jak w koce El Chapo

Na sucho, czy intoksynator, suto cię karmi, suchy kreator

Zawistna suko, poleruj mi auto, Kali selfmade, nie fame, X-Factor

Eminencja szara, i jara, i jara się wiara jak flara

Dopada cię ciara, gdy wpadasz na kanał, napada cię gwara, jak mara w koszmarach

Nie talar, nie brawa, to czysta zajawa, stylowe jak Cazal, mam asy w rękawach

Przy dymie z cygara, nie siadam na laurach, mam tyle flow co piachu Sahara

Nie da miłości cały medialny kurwidołek

Nie pośle props Yurkosky, bo nie poślę mu wersji preorder (kup se)

Wiem dla kogo to robię, ciągle nękają mnie nowe melodie

Trzymaj się mocno chłopaku, bo znowu przynoszę ci bombę

Jeśli rap to meksyk, ja przejmuję go jak kartel

Ciągle ostre kły, choć na rapie zęby zjadłem

Kali KGM, to Kali KGM

To Kali KGM, Kali, Kali KGM

Jeśli rap to meksyk, ja przejmuję go jak kartel

Wygraną mam we krwi, choć nieraz już upadłem

Kali KGM, to Kali KGM

To Kali KGM, Kali, Kali KGM

- It's already the end -